poniedziałek, 6 lutego 2012

Parę słów o nocnikowaniu :)

Każdy rodzic maluszka zastanawia się, kiedy pożegna etap pieluch. Psychologowie twierdzą, że dziecko dopiero po 24 miesiącu życia jest gotowe, zarówno fizycznie jak i psychicznie, by sygnalizować swoje potrzeby i korzystać  z nocnika.
Należy jednak pamiętać, że nie jest to regułą, niektóre dzieci  szybciej wołają siku i są takie, które z pampersem rozstają się później niż rówieśnicy. Tutaj zasada jest taka sama jak w przypadku chodzenia, jeden maluch szybciej opanowuję tą umiejętność, inny później, a  w efekcie wszyscy chodzimy.
Nawet jeśli maluszek nie sygnalizuję, że chcę załatwić swoje potrzeby możemy zaopatrzyć się w nocnik. Powoli zaprzyjaźniać dziecko z tym „stworzeniem”, wytłumaczyć do czego służy i zacząć sadzać malucha na niego. Jeśli dziecko nie jest chętne na pewno nie należy go na siłę zmuszać, gdyż osiągniemy przeciwny do zamierzonego efekt. Na nocnik zawsze dla przykładu można posadzić lale czy misia.
Jak to wygląda u nas?
Wszyscy wiemy, że dzieci uczą się najefektywniej od rówieśników poprzez naśladownictwo. Dlatego Zaczarowane Kredki nie wymyślały nic nowego. Na początku miałyśmy jedno chętnie korzystające dziecko z nocniczka, tak się zdarzyło że u nas to najmłodsze dziecko służy za wzór obsługi nocnika. Inne dzieci obserwując koleżankę zaczęły się bacznie przyglądać nocnikowi i też chciały na nim usiąść. Z początku bez rozbierania, to z misiem, to tylko by posiedzieć, aż do momentu, kiedy to siadają i załatwiają w nim swoje potrzeby.  I choć dzieci podczas zabawy nie zgłaszają swoich potrzeb, to gdy znajdują się na nocniku, każde z nich coś tam pozostawia . Potem są brawa, gratulacje i zwolenników nocnika w Kredkach przybywa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz